MKS PARASOL 2000 - strona nieoficjalna

Po dramatycznym meczu przegraliśmy z Silesią 3-5 (do przerwy 0-2). Momentami niestety gra naszego przeciwnika nie przypominała gry w piłkę nożną ale mecz rugby, poza jednym zawodnikiem (kapitan nr 11), który strzelił 3 bramki i asystował przy 2 kolejnych, Silesia przypominała drużynę podwórkową, gdzie słabości piłkarskie zastępowała faulami. Zawodnik Silesii z nr 15 sfaulował w całym meczu kilkanaście razy, z czego większość to były faule na czerwoną kartkę, jeżeli trener tej drużyny nie zwróci na to bacznej uwagi, to w przyszłości ten chłopak  zakończy kariery wielu młodych zawodników, a przecież napewno nie o to chodzi.  Co do gry, to nasza drużyna poza pierwszymi 10 minutami meczu rozegrała kolejny dobry mecz, bardzo dużo gry piłką, ładnych akcji oskrzydlających i sytuacji podbramkowych, brakło trochę pod bramką zimnej krwi i silnych strzałów, ale elementy fizyczne przyjdą w przyszłości, trudno aby 10-11 latkowie dorównywali fizycznie 13 latkom. Bramki dla naszej drużyny strzelili Kacper Ruszczyński po pewnym strzale z karnego, Oskar Połatyński po ładnym strzale z dystansu oraz Tobiasz Tarnas po super główce. W całym meczu drużyna pokazała się kolejny raz z bardzo dobrej strony, mimo porażki należą się olbrzymie brawa dla całej drużyny za podjęcie walki ze starszy i silniejszym fizycznie przeciwnikiem, ale przede wszystkim za operowanie piłką, wiele celnych podań, dużo wypracowanych sytuacji podbramkowej. Mimo, że straciliśmy aż 5 bramek przeważaliśmy przez całe spotkanie, kto był ten widział to na własne oczy, czasem tak bywa, że mimo lepszej gry schodzi się z boiska pokonanym, tak było tym razem. Tak więc głowy do góry, zwycięstwa przyjdą. Jutro 2 kolejka turnieju Deichmanna, powodzenia wszystkim drużynom !!!